Posts Tagged ‘ Kurski ’

Dlaczego w każdych kolejnych wyborach oddam głos pusty?


Wspomnę o ACTA – nie da się nie wspomnieć. Chodzi o współczesną klasę polityczną. Kolejny powód, dla którego na kolejne, i kolejne, i kolejne wybory pójdę, ale znów oddam głos nieważny. Otóż po wybuchu niezadowolenia w sprawie ACTA, nagle zaczęło się politykom przypominać, jak to bardzo są „przeciw”, a „przypadkiem” w Europarlamencie głosowali za odrzuceniem rezolucji potępiającej tryb prac nad umową. Brylują oczywiście gwiazdy: Jacek Kurski, Marek Migalski. Lista, jak kto głosował, pokazuje, że jedynie SLD był za rezolucją, reszta albo przeciw, albo się wstrzymała, albo… nie było ich. Taka super ważna (jak się okazuje) sprawa, takie zagrożenie demokracji, wolności, a tu… polska rzeczywistość skrzeczy. Tłumaczenia Kurskiego i Migalskiego są żałosne, przeprosiny Kaczyńskiego (oraz obietnica wyciągnięcia konsekwencji – ciekawe, kto tym razem z PiSu poleci?) poniewczasie, udawana szczerość Zdrojewskiego (były interpelacje, które odrzucił) równie przykra, co bezpodstawne zadowolenie SLD (panowie i panie – uwaga: „lub czasopisma”).

Jakoś nie wierzę, żeby przeciwnikom ACTA zapadły w pamięć te wydarzenia, tak samo, jak nie zapadają im w pamięć inne, które powinny wpłynąć na ich decyzje nad urnami wyborczymi. Jakoś nie wierzę w dobrą wolę polityków, w tym i uwielbianego przez internautów JKM, bo ruszyli, jak Ryszard Kalisz jaguarem na demonstrację przeciw bezrobociu, po „ptokach”. Jak już mleko się wylało, i wydało się, kto co robił wcześniej – zaczęli się kajać, pojawiać, „bywać” na protestach. Cynicy… Hipokryci (bodaj jeszcze więksi, niż część tych, którzy krzyczą, że w akcji STOP ACTA chodzi o wolność), hochsztaplerzy, niedzielni magicy.

Wybaczyć – TAK, zapomnieć – NIGDY

Na początku: nie, nie zmieniłem zdania – widzę w ACTA zagrożenia, ale uważam, że cały protest dotyczy usankcjonowania kradzieży, jaką jest piractwo, i momentu „funu” dla kilku tysięcy ludzi. Ba, nawet byłbym w stanie podać masę powodów, dla których tak może być (anonimowość, potrzeba identyfikacji, „podjaranie się” Oburzonymi w innych krajach, co z tego, że tamci protestują w związku z czymś innym? My nie gorsi! I tak dalej….). Ale pominę ten wątek, bo chciałbym skupić się na ważniejszym. Co kilka lat odbywają się w Polsce wybory. Demokratyczne. Ordynacja nie jest już tak demokratyczna, ale wybory – owszem. I niemal bez wyjątku (pomijając ostatnie w 2011) przy wyborach następuje zmiana przy korycie i na stołkach. Co ciekawe – obecni „Oburzeni ACTA”, przez ostatnie 5 lat głosowali głownie na PO (w mniejszym odsetku na Ruch Palikota, PiS, SLD, i tak dalej) – wynika to z prostej wyborczej arytmetyki. Część nie głosowała. W internecie konsekwentnie wygrywa JKM, niemal łeb w łeb z Palikotem i PO. Jeśli ruch „STOP ACTA” – polscy użytkownicy Internetu to taka siła, czemu dotychczas nigdy w wyborach nie wygrał Korwin-Mikke? Kolejny, obok ACTA, spisek? Jeśli tak bardzo go kochamy, internauci, w dodatku taką stanowimy siłę – wybierzmy go w końcu.

A może Palikot – legalizacja trawki, legalizacja związków partnerskich, legalizacja wszystkiego, co sobie zamarzymy. Założe się, że zalegalizuje też piractwo… w obietnicach wyborczych. Obietnice bowiem, a za nimi programy partyjne to powód i wygrywania, i przegrywania wyborów przez partie. Co ciekawe – jedyna koalicja, która REALIZOWAŁA program obiecany przed wyborami (AWS-UW, z J. Buzkiem jako premierem), czyli dotrzymała tego co spisała – sromotnie przegrała kolejne wybory. Ale wówczas politycy się nauczyli: nie ma znaczenia co obiecasz, ani (tym bardziej) co zrobisz. Najważniejsze, żeby cię lubili (stąd też fenomen popularności JKM w sieci – nie miał jak się narazić). Nie chcę wymieniać wszystkich obietnic wszystkich kolejnych rządów. Nie będę też snuł teorii spiskowych o roli mediów, układów, formalnych i nieformalnych umowach, itd. Zanim przejdę do odpowiedzi na pytanie postawione w tytule, chcę napisać jedno, jedyne zdanie, adresowane do wszystkich – oburzonych, zadowolonych, biednych, bogatych, starych, młodych, pięknych, brzydkich. To zdanie brzmi: Czytaj dalej